TVP szuka nowych dziennikarzy za pomocą Internetów. Michał Rachoń, nowy szef publicystyki TVP Info zachęca na antenie stacji: nagraj minutowy film, wrzuć na Twittera, Fejsa i YouTube wyślij link i zgarnij kontrakt w telewizji. Co by nie myśleć o otoczce politycznej, akcja wydaje się całkiem przyjemna, a podejście, przełamując schematy o skostnieniu w mediach publicznych, jakby dosyć nowoczesne Prosty sposób szerokiego wyjścia „do ludzi” i znalezienia dziennikarzy , którzy w tej chwili nagrywają gdzieś po szopach i marzą w serduszku o wielkiej karierze.
W momencie gdy wartościowych treści więcej znajdziemy dzisiaj w Internecie niż w telewizji, sięgnięcie po młode, zajawione mediami osoby jest strzałem w dziesiątkę. Nie spodziewałem się nawet, ze można pomyśleć inaczej. A jednak, da się! Moje zdziwienie jest tym większe, że akcję hejtowania rozpoczął, jakby nie patrzeć produkt internetowy, portal natemat.
Profesjonaliści nie chcą pracować w pisowskim medium
Ten tytuł mówi wszystko. Świat nie znosi pustki. W sytuacji gdy telewizja została wyczyszczona z dawnych gwiazd, ktoś musi je zastąpić, a profesjonaliści to nie tylko osoby, których twarze od dwudziestu lat codziennie oglądamy na ekranach. Wbrew opinii stażystów z natemat w Internecie jest wiele osób, które do telewizji wniosłyby prawdziwą nową jakość, realną zmianę. Przykłady youtubowych formatów, które odniosły sukces można mnożyć, a ich twórcy na swoją pozycję osiągnęli wyłącznie ciężką pracą. Pytanie na dziś nie powinno brzmieć gdzie tych profesjonalistów znaleźć, tylko w jaki sposób zachęcić ich do pracy w TVP. Nowy pomysł telewizji jest całkiem dobrym początkiem.