Cham z kulą w głowie Ziemowita Szczerka to książka z gatunku historii alternatywnej, w której Polska nie przeżyła koszmaru drugiej wojny światowej. Wszystko zakończyło na, szczęśliwym dla świata, wypadku wodza III Rzeszy, który, łamiąc sobie kark podczas tajemniczego upadku ze schodów, złamał równocześnie kręgosłup niemieckiej machiny wojennej. Zdecydowanie mogę ją jednak polecić również fanom książek o dwudziestoleciu międzywojennym i książek o Lwowie, ponieważ odniesień do Międzywojnia znajdą oni w książce Szczerka nad wyraz dużo.

Polska wyszła więc z krótkiego konfliktu jako członek koalicji zwycięskiej, dumnie wbijając biało-czerwony sztandar nad gruzami Berlina. Pieśń śpiewana przez setki tysięcy polskich gardeł: „Nam nie zaszkodzi nic, nam Nikt nam nie ruszy nic, nikt nam nie zrobi nic, Bo z nami Śmigły, Śmigły, Śmigły-Rydz!” okazała się prorocza. Polska jest niezwyciężona i tak też zaczyna traktować siebie. Lokalne mocarstwo, silne siłą swojego ducha, armii i Wodzów, które jednak musi zmagać się z wieloma wewnętrznymi i zewnętrznymi problemami.

Problem ukraiński

Ziemowit Szczerek znany jest ze swoich książek o tematyce ukraińskiej dlatego nie dziwi, że wątek ukraiński w Chamie z kulą w głowie zajmuje ważne, wpisujące się w szeroką konstrukcję utworu, miejsce. Czy może to jednak dziwić w przypadku historii alternatywnej, w której nasze przedwojenne Kresy nadal znajdowałyby się w granicach Rzeczypospolitej. Walki z Ukraińcami, które toczyły wewnętrznie kraj już w okresie międzywojennym, po zwycięskiej kampanii wrześniowej, wraz ze wzrostem polonizacji, zaczęły narastać tak, że nikt nie mówił już o nich inaczej jak o Wojnie na Ukrainie. Ulice żyjące w nieustannym strachu, stracone pokolenia i tysiące ofiar złożonych w ofierze Ojczyźnie w imię rzeczy tak wielkiej, że coraz mniej ludzi ją rozumiało. Przedstawienie Polski w tym kontekście, można by było najprościej porównać chyba do konfliktu jugosłowiańskiego. O tym Dlaczego Lwów jest polskim miastem pisałem już wielokrotnie i Ziemowit Szczerek z tym się zgadza. Ja również zgadzam się, by podjąć temat głębokiej refleksji nad możliwym losem mniejszości narodowych wobec, narastającego w dwudziestoleciu międzywojennym, ich całkowitego niezrozumienia przez obóz Sanacyjny. Mam tutaj na myśli nie tylko Ukraińców, ale i Żydów, którzy w książce odgrywają istotną rolę.

Polska, która jest niezdolna do zakończenia konfliktu na Wschodzie własnego kraju, prowadzi równocześnie walki w swoich koloniach, które jako Mocarstwo posiadać przecież musi. Pręży muskuły ponad stan, pływając do swoich kolonii na starych stateczkach z demobilu swoich sojuszników. Polacy w korkowych hełmach Was śmieszą i pomysł uważacie za niepoważny? To z jak przesadną rolą traktowano przed wojną kolonie zamorskie, można przekonać się chociażby, oglądając krótki filmik Irytującego historyka. Z megalomanią jakoś zawsze było nam po drodze, więc tej wizji nawet zbytnio się nie zdziwiłem.

Cham z kulą w głowie Ziemowit Szczerek – alternatywna historia?

Zawsze będę bronić Międzywojnia, nie zaprzeczając równocześnie wielu bolączkom tego, raczkującego przecież, bytu państwowego. Dlatego na początku odrzucił mnie bardzo atakujący wręcz styl pisania Szczerka. Podejść do Chama miałem trzy i za każdym razem zatrzymywałem się po kilku stronach. Wszystko jest tutaj czarne, mroczne i umoczone w gównie. Zapach alkoholu miesza się z dymem papierosowym i zapachem marihuany. Wszystko tutaj śmierdzi, a zapach ten wręcz czuć podczas lektury. Tak jak w kryminałach noir, co autor podkreśla wielokrotnie. Taka też jest alternatywna historia Ziemowita Szczerka, która nie daje nadziei, a jedynie swego rodzaju ostrzeżenie.

W książce Szczerka odbijają się polskie marzenia, ambicje i kompleksy, które zaobserwować możemy również dzisiaj. I nie ukrywajmy, był to celowy zabieg autora. Przerzucając strony, nieustannie zastanawiałem się, czy rzeczywiście doprowadzilibyśmy do takiej sytuacji. Kult armii, wodza i narodu, mit mocarstwa lukrujący dziurawe drogi i drewniane wsie. Maszerujący ulicami sekciarze w maskach Mickiewicza, pochody bojówek narodowców, skrajne rozwarstwienie społeczne, działania władzy oderwane od prawdziwych potrzeb społeczeństwa, mierna opozycja, wrogość dawnych sojuszników i podskórne uczucie zagrożenia. Jakże odległa wydaje się ta alternatywna historia. Prawda?