Jak to zwykle bywa podczas każdego wyjazdu, zrozumienie komunikacji miejskiej w odwiedzanym mieście ma zasadnicze znaczenie. Nie inaczej jest również w przypadku miasta nad Pełtwią, chociaż trzeba zaznaczyć, że komunikacja we Lwowie jest pod tym względem nieco specyficzna.
Na początku należy podkreślić, że Lwów to miasto, które pod względem zabudowy jest bardzo zwarte. Wszystkie najważniejsze zabytki i obowiązkowe miejsca na mapie turystycznej rozmieszczone są w centrum. Wystarczy, że rzucicie okiem na przykładowy plan weekendu we Lwowie, który możecie przejrzeć tekście Weekend we Lwowie. Jak zobaczycie, atrakcje we Lwowie umiejscowione są w ścisłym centrum miasta. Dlatego nie zdziwię się, jeżeli cały wyjazd spędzicie na krótszych lub dłuższych spacerach. Jeżeli jednak stopy odmówią posłuszeństwa, opcji komunikacyjnych mamy wiele. Wybór, jak zawsze, zależeć będzie od portfela i tego jak bardzo głęboko chcemy wejść w codzienne życie dzisiejszych mieszkańców Lwowa.
Komunikacja miejska we Lwowie
Zacznijmy od transportu publicznego, dosyć specyficznego transportu publicznego, trzeba obowiązkowo dodać. Mówiąc krótko, nie przypomina on nijak tego, z czym mamy do czynienia na co dzień na „Zachodzie”, czy chociażby w każdym z większych polskich miast.
Po krótkiej chwili korzystania z komunikacji miejskiej we Lwowie można się poczuć, jakbyśmy cofnęli się do czasów niewesołej komuny. Pamiętacie kasowniki przypominające gilotynę, czy przekazywanie pieniędzy za bilet za pomocą innych pasażerów? Jeżeli tak, to prawdopodobnie chcielibyście zapomnieć. Dla mnie, wiele lat temu, podczas pierwszego wyjazdu na Ukrainę, wszystko to stanowiło prawdziwy szok. W tym szoku nadal pozostaję, ponieważ nadal niewiele się nie zmienia.
W Krakowie ludzie narzekają, że motorniczy, czy kierowca nie włączyli klimatyzacji. We Lwowie samo pytanie o klimatyzację brzmi jak kiepski dowcip. Klimatyzacja? No raczej tak nie bardzo, bym powiedział. Ścisk, smród. upał/chłód i bród? Jak najbardziej! I to tak w wielkim skrócie. Na tym oceanie smutku zarysowują się oczywiście pewne wysepki nadziei, ale nie ma się co oszukiwać. Większość torów nie nadaje się do użytkowania, a dróg do jeżdżenia. Tramwaje i trolejbusy się sypią (dosłownie odpada z nich rdza!), marszrutki tylko (albo aż) się po prostu rozpadają. Trzeba jednak mieć wiarę i jechać przed siebie, tym bardziej, że bilety są tutaj naprawdę tanie. Pamiętajcie przy okazji, że na twierdzenie „peredajte”, po prostu weźcie pieniądze i przekażcie je do przodu, lub dajcie bezpośrednio kierowcy.
Cena biletów i rozkład jazdy komunikacji miejskiej we Lwowie
Cena normalnego biletu tramwajowego we Lwowie to koszt 5 UAH (około złotówki). Ceny biletów na marszrutkę są natomiast zaledwie nieco droższe. Taniej chyba być nie może, a to już wszystko wliczając ostatnie podwyżki. Jeszcze rok temu było tutaj naprawdę tanio. Mandat za jazdę na gapę nadal wynosi zaledwie około 10 zł. Nie przejmujcie się, że w marszrutce lub autobusie możecie tego biletu nie otrzymać. Tutaj po prostu tak jest. Bilety kasujemy w tramwajach i trolejbusach
Rozkład jazdy tramwajów, trolejbusów, marszrutek możecie śledzić online TUTAJ. Na mapce dosłownie zobaczycie gdzie dany pojazd się znajduje, tak więc koniec ze spóźnieniami. XXI wieku witaj! W zgniłym autobusie, ale z aplikacją! Poniżej dodaję mapkę w oldschoolowym wydaniu. Uwzględniono na niej remont ulicy Dworcowej, przez co dojazd z Dworca kolejowego do centrum jest zdecydowanie utrudniony.
Bolt i UBER we Lwowie
Czy we Lwowie działają Bolt i UBER? Oczywiście, że działają i szczerze polecam korzystanie z nich. W porównaniu do polskich przewoźników są one skandalicznie wręcz tanie. Koszt przejazdu z Dworca kolejowego w okolice Teatru Wielkiego (Opery) to wydatek około 5 złotych. Tak naprawdę po prostu nie warto kombinować i męczyć się z walizkami zaraz po przyjeździe. Każdy marzy raczej o prysznicu i dobrym śniadaniu (czytaj: Śniadania we Lwowie). Dlatego czym prędzej wysiadamy z autobusu/pociągu/samolotu, łapiemy darmowe Wi-fi (jest takie również obok Dworca) i pakujemy się do Bolta czy UBERA. Na poznawanie lokalnej sieci komunikacyjnej przyjdzie czas później. Jeżeli oczywiście nadal będziecie mieli na to ochotę.
Wypróbujcie sami i niech pierwsza jazda będzie na mój koszt.
10 ZŁ NA PIERWSZY PRZEJAZD BOLTEM MOŻECIE ODEBRAĆ TUTAJ
Pamiętajcie, że Wasz pobyt może być jeszcze tańszy.
Nie czekaj i ODBIERZ 100 ZŁ na pierwszy lwowski nocleg. Ta joj!.
Lwowskie autobusy i tramwaje
Komunikacja we Lwowie nie jest może przykładem komunikacji idealnej, ale nie trzeba powtarzać, że mimo wszystko jest punktem obowiązkowym każdej podróży. Nie tylko dowiezie nas z miejsca na miejsce, ale do tego w jakim stylu! Pewnie dzisiaj trudno to sobie wyobrazić, ale te wszystkie rozlatujące się tramwaje kiedyś znikną, a średniowieczne kasowniki przestaną nadgryzać bilety, robiąc na nich dziwne wzorki. Póki co korzystajmy!