Restauracja Atlas, mieszcząca się pod adresem Rynek 45, bezpośrednio nawiązuje do tradycji restauracji o tej samej nazwie, która pod koniec lat 80 XIX wieku założył M.L. Atlass na rogu Rynku i ulicy Grodzickich (obecnie ulica Drukarska). Prawdziwy rozkwit tego wyjątkowego miejsca na mapie restauracji Lwowa nastąpił jednak w latach dwudziestych XX, kiedy restaurację przejął zięć Atlasa, Ernest Tarlerski, słynny Edzio Atlas. Pójść do Pana Edzia nie oznaczało jednak w międzywojennym Lwowie wyjścia na obiad, czy łyk czegoś mocniejszego lecz… pójście do toalety. To właśnie Pan Edzio wprowadził instytucję płatnej toalety, za którą pieniądze pobierała babcia klozetowa, z którą do dzisiaj zresztą możemy przywitać się przy wejściu do toalet w obecnym Atlasie. Opłata nie jest już jednak naliczana.

Nie sposób więc mówić o dzisiejszej Restauracji Atlas bez wspomnienia jej poprzedniczki, która na zawsze wpisała się historię Lwowa. Udajmy się zatem w małą podróż sentymentalną do tamtego Lwowa.

Restauracja Atlas

Restauracja Atlas – historia

Wizytę w międzywojennym Atlasie najlepiej opisał Marian Hemar, w jednym ze swoich kabaretów: Człowiek szedł do Atlasa, wypił zjadł pierwsza klasa.

Restauracja Atlas słynęła bowiem ze znakomitej kuchni oraz wybornego i szerokiego wyboru koniaków, win, a także przygotowanych lokalnie nalewek: śmietanówki, a przede wszystkim atlasówki, których smak zapadał w pamięci wszystkich gości. Ponoć ich działanie niezwykle pomagało również przy wszelakich problemach żołądkowych. Takie tłumaczenie zdecydowanie ułatwiało również zamówienie kolejnej kolejki trunków. Dzisiaj również możemy popróbować delikatesów o tych samych nazwach, aczkolwiek ich bardzo dobrego smaku nijak nie mogę porównać do mitycznego pierwowzoru.

Restauracja Atlas a cyganeria lwowska

Restauracja Atlas, była miejscem, które śmiało można stawiać w jednej rzędzie z krakowską Jamą Michalikową czy warszawską Małą Ziemiańską. Spotykała się tutaj elita intelektualna Lwowa: pisarze, malarze, artyści. To w tym miejscu bawili się wielokrotnie najsłynniejsi lwowscy batiarzy czyli Szczepko i Tońko. W Atlasie pisywał między innymi swoje krótkie wiersze Henryk Zbierzchowski, a toasty, nie tylko małą czarną, wznosili Leopold Staff, Jan Kasprowicz czy Kornel Makuszyński.

Ten ostatni miał zresztą dość ciekawą historię związaną z babcią klozetową, o której wspomina Jurij Smirnow w Sekretach Lwowa:

Według popularnej historyjki młody pisarz, po raz pierwszy wchodząc do lokalu, ucałował w rękę „babcię klozetową” – wziął ją za jedną z pań do towarzystwa. Tłumaczył później kpiącej z niego braci literackiej, że ma taki oryginalny zwyczaj, i aby to udowodnić, przy każdej następnej wizycie musiał robić to samo.

Artyści zostawiali po sobie pamiątki w postaci niezapłaconych rachunków, ale również wielu wierszy, rysunków, karykatur, które zdobiły ściany Atlasa, nadając mu wyjątkowy klimat. Jak pisał Kazimierz Schleyen w swoich Lwowskich gawędach:

W knajpce tej było sanktuarium. Mały pokoik, w którym zbierała się śmietanka artystyczna Lwowa. Tylko wybrańcy mieli dostęp do tego pokoju – galerii obrazów, w których znajdowały się unikaty, jak płótna pędzla Jana Kasprowicza. Nie wielu wiedziało, że wielki mistrz słowa para się też malarstwem. W pokoju tym spotkać można czasem Janka Kasprowicza, bardzo często Henryka Zbierzchowskiego, rzeźbiarz Kurczyńskiego, fryzjera teatralnego Tomka Rzeszutkę, czy niezapomniany typ rycerza-poety Tadeusza Nittmana, rotmistrza bez nogi zostawionej na polu bitwy, gdy ratował swego podkomendnego, uosobienie najszlachetniejszych cech mądrego, zakochanego w Polsce ułana i wielu innych dopuszczanych łaskawie do wybranego grona.

Z humorem przez życie szedł również właściciel restauracji – Edzio Tarlerski, który stworzył wyjątkowej urody Regulamin przesławnej lwowskiej knajpy literacko-artystycznej. Kilka z dwudziestu punktów Regulaminu wymienia Iwona Kienzler w swojej książce Dwudziestolecie międzywojenne. Tom 29. Przedwojenne smaki:

Goście, którzy przypadkowo, przez pomyłkę, rachunek gotówką płacą, mają 100 procent upustu. Pewna ilość spożytego alkoholu uprawnia do bezpłatnej dostawy Gościa do domu przez gospodarza. Po wymówieniu kredytu potrawy i trunki będą podawane tylko po złożeniu zastawu (zegarek, palto – niekoniecznie swoje własne). Gościom nie wolno zabierać do domu noży i widelców, a jeżeli tak, to nie więcej niż jedną parę na miesiąc. Stosunek do babci klozetowej jest płatny i ma być przyzwoity, bez propozycji.

Restauracja Atlasa przetrwała do drugiej okupacji sowieckiej, tzw. Drugich Sowietów. Pan Edzio Tarlerski wyemigrował natomiast do Australii i zmarł na obczyźnie 1 lipcu 1974 roku.

Restauracja Atlas współcześnie

Restauracja Atlas – wystrój

Dzisiejszy Atlas znajduje się w tym samym miejscu co jego poprzednik jednak, jeżeli chodzi o wnętrze, jest to całkowicie inne miejsce. Niegdyś sale restauracyjne nazwane były: Biała (dla miłośników wódki i białej kiełbasy), Zielona, Szara, Beczkowa (dla miłośników win), Artystyczna. Dzisiejszy podział nawiązuje do tradycji międzywojennej a sale nazwane są niezwykle smacznie bo Atlasówka czy Śmietanówka. Nawiązniem do tradycji restauracji są dobrze wkomponowane dodatki. Ściany zdobią karykatury sejmowe Kazimierza Sichulskiego, portret Edzia Tarlerskiego, a przy drzwiach toalety zastaniemy, wspomnianą już, figurę, babci toaletowej. Za całość aranżacji Restauracji Atlas odpowiadał Vlodko Kostyrko. Całkowicie nowym pomysłem jest sala Rycerska, nawiązująca do historii Halicza.

Moim zdaniem najlepsze miejsce na odpoczynek przy stoliku znajdziemy jednak w restauracyjnym ogródku. Widok, który się przed nami rozpościera nie można porównać z żadnym innym. Nawet jeżeli tylko na łyk kawy, to zawsze muszę przysiąść tam chociaż na chwilę, by delektować się spokojem lwowskiego świata.

Restauracja Atlas – menu i ceny

Ceny w Restauracji Atlas nie należą do najniższych i widać to po klienteli, która odwiedza to miejsce. Poniżej umieszczę niektóre z dań, które możemy znaleźć w menu Restauracji Atlas.

Za śniadanie angielskie w Restauracji Atlas zapłacimy 125 UAH. Kanapka z pastrami kosztuje 135 UAH, pancakes to koszt 89 UAH, tost z łososiem 165 UAH a croissanty z wołowiną lub z łososiem będą kosztować nas 125 lub 135 hrywien.

Ceny zimnych przekąsek zaczynają się od 75 UAH za hummus, przez 165 UAH za wybór przekąsek do piwa, po 195 UAH za tacę serów.

Wybór sałatek w Atlasie jest dosyć spory. Sałatka z burakiem i serem bryndza kosztuje 85 UAH. Sałatka z awokado i szpinakiem 95 UAH. Sałatka z gruszką i prosciutto oraz sałatka grecka to koszt 125 UAH. Sałatka Ceasar w zależności od dodatku może kosztować 129 UAH (z kurczakiem) lub 185 (z łososiem). Sałatka z krewetek to koszt 225 hrywien.

Przejdźmy do clue każdego obiadu, czyli jak wyglądają dania główne w Restauracji Atlas. Jeden z moich ulubionych we Lwowie bigosów kosztuje 129 UAH. Za indyka zapłacimy 175 UAH. Noga królicza to wydatek 245 UAH, a sznycel 175 UAH. Kaczka w jabłkowym puree 199 kosztuje UAH, a krewetki 165 UAH. Ukraińskie placki ziemniaczane do koszt 95 UAH a pierogi zjemy tutaj za 85 UAH. Za 200g steka zapłacimy z kolei 275 hrywien.

Do kawy w Atlasie, za którą zapłacimy w granicach 60 UAH, polecam sernik za 65 UAH, szarlotkę za 55 UAH lub deser Panna Cotta za 75 hrywien. Trzeba więc przyznać, że ceny w Restauracji Atlas nie zabijają nikogo, kto jadł w jakiejkolwiek dobrej restauracji w większym polskim mieście. Przyznać trzeba jednak, że są one nieco wyższe od innych miejsc, które możemy odwiedzić w Rynku.

Restauracja Atlas – miejsce, do którego się wraca

Z wielu stron słyszałem dosyć negatywne opinie na temat obsługi restauracji Atlas. Przyznam, że również i mi kilkukrotnie zdazyło się zbyt długo czekać zamówienie, wydanie dania lub rachunek. Nigdy nie były to jednak takie trudności, które w najmniejszym stopniu mogłyby zbliżyć mnie do decyzji o skreśleniu tego miejsca z listy moich ulubionych restauracji Lwowa. Restauracja Atlas to miejsce, do którego się wraca kiedy tylko planuje się weekend we Lwowie. Pójdzie raz, a nie pożałujecie. Pójdźcie tam raz, a możecie już śmiało zostawić otwarty rachunek na długie lata. A odwiedzić to miejsce można zarówno jako restaurację gdzie śniadanie we Lwowie jak również obiad.