Przedłużenie głosowania dla nieco ponad sześciuset mieszkańców wsi Kowale jest pomysłem na równi idealistycznym co totalnie chybionym. Ile z tych osób pójdzie głosować przez te kolejne 1,5 godziny? Jeżeli nie poszli głosować do 21, po tym jak w ich wiosce doszło do największego wydarzenia w historii, to chyba już nie pójdą nigdy.
Jedyne co na tym wszyscy zyskamy to kolejne domysły, podejrzenia, oskarżenia i ogólny niesmak.
Przedłużenie ciszy wyborczej w takiej sytuacji jest jak klimatyczna ławka w pustym parku. Fajnie, że jest, można zrobić piękne zdjęcia i każdy powie, że być musi (no bo jak tu park bez ławki), ale tak naprawdę nikomu nie przynosi żadnej korzyści.